Zatrzymujesz się czasem przed lustrem i myślisz: „Czuję się zmęczona. Moja twarz też to pokazuje”?
Delikatne zmarszczki, utrata jędrności, ciężkość rysów – to wszystko często przychodzi szybciej, niż byśmy chciały.
Ale zamiast igieł, botoksu czy drogich zabiegów medycyny estetycznej… coraz więcej kobiet wybiera drogę bardziej świadomą, naturalną i bezpieczną.
Jeśli i Ty szukasz sposobu, by wyglądać świeżo, młodziej i bardziej „na siebie”, to terapia manualna twarzy może być dokładnie tym, czego potrzebujesz.
W moim gabinecie nie pracuję szablonowo.
Każdy masaż jest inny – dopasowany do Ciebie, Twojej historii, Twojej twarzy i napięć, które w niej mieszkają.
Korzystam z takich metod jak Kobido, Hadado, Zoga Face Integration czy osteopatia estetyczna twarzy – ale techniki są tylko narzędziem. Najważniejsze jest to, co czujesz po zabiegu.
Co możesz zyskać dzięki regularnej terapii twarzy?
- wyraźniejszy owal twarzy – bez ostrzykiwania,
- zmniejszenie napięć mięśni mimicznych (tych od stresu i emocji),
- jaśniejszą, lepiej dotlenioną skórę,
- uczucie głębokiego rozluźnienia całego ciała,
- kontakt ze sobą – swoim rytmem, oddechem i kobiecością.
Moje klientki często mówią po wizycie:
„Czuję się, jakbym wróciła do siebie.”
I to właśnie jest sedno – nie tylko wyglądać lepiej, ale czuć się lepiej. Naturalnie, spokojnie, bez presji i porównań.
Terapia manualna twarzy to nie tylko masaż – to rytuał uważności, w którym Twoje ciało jest naprawdę zauważone.
Jeśli czujesz, że to właśnie coś dla Ciebie – zapraszam Cię z całego serca.
Szczegóły i dostępne terminy znajdziesz w zakładce Rezerwacje.